
47. Biennale Malarstwa Bielska Jesień 2025
2025-11-12
34. Posiady Gawędziarskie oraz 36. Konkurs Gry na Unikatowych Instrumentach Ludowych i Śpiewu Tradycyjnego
2025-11-126.11.2025 – 4.01.2026
Pałac Schoena – Muzeum w Sosnowcu
Wystawa prezentująca szeroki wybór fotografii Bryana Schutmaata, który od ponad dekady portretuje rozległe przestrzenie i mieszkańców amerykańskiego Zachodu.
wernisaż: 6 listopada (czwartek) 2025, godz. 18:00 (wstęp na wernisaż wolny, wernisaż będzie tłumaczony na polski język migowy)
Fotografia w Ameryce od dawna oscyluje pomiędzy mitem a rzeczywistością, a nigdzie nie jest to bardziej widoczne niż na Zachodzie. Krajobraz ten w wyobraźni funkcjonował zarówno jako raj, jak i pustkowie — miejsce obfitości, odnowy i wolności, ale zarazem złamanych obietnic, osamotnienia i utraty. Począwszy od dziewiętnastowiecznych fotografów ekspedycji badawczych, poprzez Farm Security Administration, aż po nurt New Topographics, to właśnie fotografia była medium śledzącym owe podlegające przemianie terytoria zarówno w charakterze świadka, jak i krytyka. Bryan Schutmaat dokonuje przekształcenia tej tradycji na potrzeby XXI wieku, kierując obiektyw do wewnątrz, aby tworzyć przestrzenie równie psychologiczne, co geograficzne. Jego zdjęcia niosą w sobie intensywność emocjonalnego ciężaru — pejzaże naznaczone pamięcią, portrety wystawiające na próbę granice kruchości i wytrzymałości. Wyłania się z nich nie tylko zapis amerykańskiego Zachodu, lecz także nowa wizja tego, w jaki sposób fotografia może obejmować tęsknotę, stratę i piękno.
Wystawa „Od słońca do słońca | Sun to Sun” obejmuje ponad dekadę twórczości Schutmaata — ponad sto fotografii zaczerpniętych z jego projektów „Sons of the Living”, „Grays the Mountain Sends”, „Good Goddamn”, „County Road”, a także wybór portretów i wczesnych prac. W cyklach tych Schutmaat łączy portret, pejzaż i martwą naturę, aby skonfrontować mity Amerykańskiego Zachodu, jednocześnie zwracając uwagę na jego współczesne realia. Jego twórczość zatrzymuje się na dłużej w małych miasteczkach, które niegdyś powstały dzięki dziś już zamierającym gałęziom przemysłu, zbudowanych przy przecinających pustkowia drogach, które przemierzają wędrowcy, pośród cichych pól, na których przemawia pustka. Pokazuje nam Amerykę naznaczoną bliznami eksploatacji i porzucenia, ale jednocześnie rozświetloną swym blaskiem — spękaną, ale nigdy całkowicie pozbawioną nadziei.
materiały organizatora






